Hejo! Dzisiaj notka troszeczkę nietypowa. Chcę napisać o . . . lalkach. Zacznijmy więc.
W drugiej połowie lat 90. firma Volks w Kioto, produkująca modele i figurki dla kolekcjonerów, wypuściła winylowe laleczki rozmiaru Barbie, które można było samodzielnie złożyć i pomalować. Nazwała je dollfie (doll - lalka i figure - figurka). Ale lalka, którą teraz powszechnie się tak nazywa (właściwa nazwa - super dollfie), powstała w roku 1998. Jak czytamy na stronie Volksa, była ona dziełem rzeźbiarza Akihiro Enki, który zrobił ją w prezencie urodzinowym dla żony. Lalka mierzyła 57 cm, miała ruchome stawy kulkowe i dorosłe, niedziecięce proporcje. Pani Shigeta, żona właściciela Volksa, uznała, że taka lalka może spodobać się klientom. Rok później firma wypuściła pierwsze cztery modele.
Genialnym posunięciem było stworzenie lalki, którą można zmieniać nie tylko dzięki ubraniom lub perukom. Dollfie można robić makijaż, przekształcać rysy, samodzielnie składać ją z części. "Creating your own dearest daughter" zachęca Volks na stronie internetowej. I sprzedaje narzędzia do tworzenia najdroższych córeczek. Ale nie tylko córeczek: w katalogach azjatyckich firm znajdziemy wielu chłopców. Dollfie wytwarzane są nie tylko w Japonii, ale też w Korei Południowej i Chinach. W ciągu 13 lat powstało w Azji ponad 120 firm produkujących dollfie. Każda z nich ma ogromny katalog lalek, liczący od kilkudziesięciu do kilkuset modeli. Często są to bardzo krótkie serie; przy wielu modelach widnieje napis "wyprzedane".
Volks nie idzie w takie ekstrema, lalki tej firmy kuszą raczej niedopowiedzeniem. Sklepy tej firmy noszą nazwę Tenshi-no-sumika (gniazdo aniołów) i do głównych lalkowych akcesoriów należą skrzydła. Białe, anielskie - ale też czarne. Niektóre lalki wyposażone są nie tylko w charaktery, stroje czy akcesoria, ale też mniej lub bardziej poetycką "story", historię życia. Można, kupując lalkę, kontynuować ową "story", można też tworzyć własną.
Sama bardzo chciałabym dostać taką "zabawkę" jednak jest to kosztowne. Ich cena waha się od ok. tysiąca do ponad trzech tysięcy złotych. Do tego dochodzą także ubrania, peruka, buty oraz różne dodatki. Oto dollfie :
źródła : http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114530,10253141,Dollfie___nie_taka_zwyczajna__niewinna_lalka.html oraz Grafika Google