Stworzenie świata według Wikingów
Na samym
początku byłla tylko lodowa otchłań. Pewnego dnia z topniejącego lodu narodził
się gigant Ymir i krowa Audhumla. Gdy Ymir zapadł w sen, a jego ciało parowało,
wówczas zrodzili się nowi giganci i pierwsi ludzie. W tym samym czasie krowa
Audhumla, zlizując lód, uwolniła przodka bogów, Buriego. W późniejszych
czasach, wnukowie Buriego, Odyn, Wili i We, zabili Ymira i innych gigantów, a z
jego ciała stworzyli morza, lądy, niebo i góry.
*******************************************************************
Wikingowie
wierzyli, że jesion tworzy środek świata. Jego korzenie ochraniały podziemny
świat, górne gałęzie tworzyły strefę bogów, a między nimi znajdował się świat
ludzi. Wiewiórka wdrapywała się na to drzewo i schodziła po nim. Była bowiem
posłańcem, który przekazywał wiadomości do orła siedzącego na gałęziach i do
węża ukrytego między korzeniami jesionu.
Stworzenie świata według mitologii hinduskiej
W mitologii hinduskiej stworzenie świata jest bardzo tajemniczą historią.
Kilka opowiadań próbuje je wyjaśnić.
Z jednego z
tych opowiadań dowiadujmy się, że na samym początku była tylko woda,bezkresna,
płynna przestrzeń. Z tej wody i z woli boga narodziło się złote jajko, które
pływało po powierzchni wody przez rok. W końcu wykluł się z niego bóg
Pradżapati, który będzie później mylony z Wisznu, bądź z Brahmą. Pradżapati
wywoływał elementy świata, a one powstawały: niebo, ziemia, góry, morza,
demony, bogowie, pory roku...
A gdyby tak
świat powstał ze snu? O tym opowiada inny mit. Pewnego razu Winszu spał
rozłożony na ciele olbrzymiego węża Ananta wychylającego się z ocanu. W tym
samym czasie jego żna Szri masowała mu stopy. Winszu przyśnił się świat, który
miał powstać. Gdy się obudził, zauważył zdziwiony, że na jego pępku zakwitł
lotos! Następnie kwiat się otworzył i wyszedł z niego Brahma. Był on ojcem
wszystkich stworzeń, które miały się narodzić. Ich matką była zaś bogini
Saraswati. Napisane jest, że Brahma ponwnie tworzy świat co 4 320 000 000 lat!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.