"PRACA":
I dzisiaj znów w strof czworokąty
Nieustępliwie rzeczy wtłaczać,
Wyginać, ciosać, przeistaczać,
Śród czterech linij - szukać piątej:
Żeby się na niej, utajonej,
(Widomej ilu śród tysiąca?)
Treść uświetliła, moc prężąca
Struny napiętej i czerwonej.
Znowu przetapiać w ogniu spojrzeń
Barwy na metal dźwięku lity,
Wyczarowywać z faktów mity,
Rozkrawać słów nerwowy korzeń.
Tak! Znowu! Znowu! Wciąż od nowa
Wbijać się klinem coraz srożej:
Słowami w serca, sercem w słowa
I trwać w uporze.
A panna Hanna wie, o czym to?
OdpowiedzUsuńCzasem mam wrażenie, ze poeta pisze o naszej pracy (zwłaszcza wers 2,3,5,6,7 i cała ostatnia strofa)
OdpowiedzUsuńJakby się tak nad tym zastanowić to tak... :) (to z tą pracą)
OdpowiedzUsuń