Dzisiaj pragnę poruszyć pewien baaaaaaardzo drażniący mnie temat. Z góry mówię, że przedstawiam tu swoje zdanie i nikt nie musi brać sobie moich opinii do serca. Mianowicie piszę dziś o "święcie" Halloween.
Jak wszyscy dobrze wiemy, jest ono obchodzone w nocy 31 października, przed dniem Wszystkich Świętych. No właśnie. Niby Halloween (!które jest świętem pogańskim!) nawiązuje w pewien sposób do katolickiego Dnia Zadusznego obchodzonego 2 października (czyli dnia wspomnień o zmarłych i duszach cierpiących w Czyśćcu). Nic bardziej mylnego. Te dwa święta to kompletnie co innego (chociaż Dzień Zaduszny został wprowadzony przez Kościół chrześcijański, który przeciwstawił się obchodzeniu Halloween. Święto w 998 roku wprowadził św. Odylon, francuski benedyktyn i przełożony opactwa w Cluny.) No bo co ma wspólnego straszliwy wapmir i śmiejąca się strasznie dynia z modlitwą i pamięcią o tych, którzy odeszli? Ktoś może powiedzieć: "Przecież zabawa w Halloween, przebieranie się za wiedźmy, drążenie dyni i zbieranie cukierków to nic takiego. To jest fajne i takie "nowoczesne". Co mi się może przez to stać?". Dla takich osób daję link: http://www.youtube.com/watch?v=L4dAlmW9JWE - 20-sto minutowy filmik (zobaczcie koniecznie do końca) I jeszcze jeden, 3 minutowy: http://pl.gloria.tv/?media=519684
A teraz trochę wiedzy książkowej (dobra, wikipediowej):
Dokładna geneza Halloween nie jest znana. Może nią być rzymskie święto na cześć bóstwa owoców i nasion (Pomony) albo z celtyckiego święta na powitanie zimy. Według tej drugiej teorii Halloween wywodzi się z celtyckiego obrządku Samhain. Ponad 2 tys. lat temu w Anglii, Irlandii, Szkocji, Walii i północnej Francji w ten dzień żegnano lato, witano zimę oraz obchodzono święto zmarłych.
Druidzi (kapłani celtyccy) wierzyli, iż w dzień Samhain zacierała się granica między zaświatami a światem ludzi żyjących, zaś duchom, zarówno złym, jak i dobrym, łatwiej było się przedostać do świata żywych. Duchy przodków czczono i zapraszano do domów, złe duchy zaś odstraszano. Ważnym elementem obchodów Samhain było również palenie ognisk. Na ołtarzach poświęcano bogowi resztki plonów, zwierzęta i ludzi. Paląc chciano dodawać słońcu sił do walki z ciemnością i chłodem. Wokół ognisk odbywały się tańce śmierci. Symbolem święta Halloween były noszone przez druidów czarne stroje oraz duże rzepy, ponacinane na podobieństwo demonów. Sądzi się, iż właśnie z potrzeby odstraszania złych duchów wywodzi się zwyczaj przebierania się w ów dzień w dziwaczne stroje i zakładania masek. Czarownice w towarzystwie czarnych kotów przepowiadały przyszłość.
W związku z pogańską genezą tego święta Halloween spotyka się z krytyką ze strony Kościoła rzymskokatolickiego, prawosławnego, episkopalnego i luterańskiego oraz innych kościołów protestanckich. Jednocześnie od obchodzenia Halloween w Polsce odcinają się również słowiańskie rodzimowiercze związki wyznaniowe – opowiadające się za kultywowaniem rodzimych zwyczajów, związanych z tradycją Dziadów.
Dzień Zaduszny.... |
......a Halloween |
No to się napisałam. Jeszcze raz mówię, że to moje zdanie. I proszę was, zwolennicy Halloween, nie obrzucajcie mnie za to pomidorami :)