czwartek, 31 października 2013

Aughhhhh, czyli o Halloween

Cześć wszystkim!

Dzisiaj pragnę poruszyć pewien baaaaaaardzo drażniący mnie temat. Z góry mówię, że przedstawiam tu swoje zdanie i nikt nie musi brać sobie moich opinii do serca. Mianowicie piszę dziś o "święcie" Halloween.
Jak wszyscy dobrze wiemy, jest ono obchodzone w nocy 31 października, przed dniem Wszystkich Świętych. No właśnie. Niby Halloween (!które jest świętem pogańskim!) nawiązuje w pewien sposób do katolickiego Dnia Zadusznego obchodzonego 2 października (czyli dnia wspomnień o zmarłych i duszach cierpiących w Czyśćcu). Nic bardziej mylnego. Te dwa święta to kompletnie co innego (chociaż Dzień Zaduszny został wprowadzony przez Kościół chrześcijański, który przeciwstawił się obchodzeniu Halloween. Święto w 998 roku wprowadził św. Odylon, francuski benedyktyn i przełożony opactwa w Cluny.) No bo co ma wspólnego straszliwy wapmir i śmiejąca się strasznie dynia z modlitwą i pamięcią o tych, którzy odeszli? Ktoś może powiedzieć: "Przecież zabawa w Halloween, przebieranie się za wiedźmy, drążenie dyni i zbieranie cukierków to nic takiego. To jest fajne i takie "nowoczesne". Co mi się może przez to stać?". Dla takich osób daję link: http://www.youtube.com/watch?v=L4dAlmW9JWE - 20-sto minutowy filmik (zobaczcie koniecznie do końca) I jeszcze jeden, 3 minutowy: http://pl.gloria.tv/?media=519684

A teraz trochę wiedzy książkowej (dobra, wikipediowej):

Dokładna geneza Halloween nie jest znana. Może nią być rzymskie święto na cześć bóstwa owoców i nasion (Pomony) albo z celtyckiego święta na powitanie zimy. Według tej drugiej teorii Halloween wywodzi się z celtyckiego obrządku Samhain. Ponad 2 tys. lat temu w Anglii, Irlandii, Szkocji, Walii i północnej Francji w ten dzień żegnano lato, witano zimę oraz obchodzono święto zmarłych.
Druidzi (kapłani celtyccy) wierzyli, iż w dzień Samhain zacierała się granica między zaświatami a światem ludzi żyjących, zaś duchom, zarówno złym, jak i dobrym, łatwiej było się przedostać do świata żywych. Duchy przodków czczono i zapraszano do domów, złe duchy zaś odstraszano. Ważnym elementem obchodów Samhain było również palenie ognisk. Na ołtarzach poświęcano bogowi resztki plonów, zwierzęta i ludzi. Paląc chciano dodawać słońcu sił do walki z ciemnością i chłodem. Wokół ognisk odbywały się tańce śmierci. Symbolem święta Halloween były noszone przez druidów czarne stroje oraz duże rzepy, ponacinane na podobieństwo demonów. Sądzi się, iż właśnie z potrzeby odstraszania złych duchów wywodzi się zwyczaj przebierania się w ów dzień w dziwaczne stroje i zakładania masek. Czarownice w towarzystwie czarnych kotów przepowiadały przyszłość.

W związku z pogańską genezą tego święta Halloween spotyka się z krytyką ze strony Kościoła rzymskokatolickiego, prawosławnego, episkopalnego i luterańskiego oraz innych kościołów protestanckich. Jednocześnie od obchodzenia Halloween w Polsce odcinają się również słowiańskie rodzimowiercze związki wyznaniowe – opowiadające się za kultywowaniem rodzimych zwyczajów, związanych z tradycją Dziadów.
Dzień Zaduszny....
Noc z 31 października na 1 listopada jest także ważnym świętem w Kościele Szatana. Z tegoż powodu Kościół rzymskokatolicki potępia Halloween i utożsamia je z kultem szatana. Przejawem takiej postawy są np. przemarsze „HolyWins” (w wolnym tłumaczeniu – „święty zwycięża”) organizowane przez katolicką Wspólnotę Emmanuel oraz inne wspólnoty i organizacje katolickie.

......a Halloween
Moim zdaniem obchodzenie tego "święta" w Polsce to czysta chęć bycia "na czasie". To nie jest święto polskie. To nie jest święto obchodzone tradycyjnie. To nie jest święto katolickie. To święto pogańskie, które niepotrzebnie dotarło do Polski i które nie może zgodzić się z wiarą katolicką. To dwie sprzeczne materie i dwie całkiem różne sprawy. Uważam, że Halloween nie powinno być obchodzone w polskich szkołach. I znowu ktoś może się odezwać, że to tylko zapoznawanie dzieci z inną kulturą, z innymi zwyczajami i "uczenie tolerancji". Tolerancja tolerancją, zapoznawanie z innymi zwyczajami zapoznawaniem z innymi zwyczajami. Dobra, zgadzam się. Ale czy nie wystarczy teoria i zwykła świadomość że takie święto gdzieś tam jest? Po co starać się włączać je do zwyczajów Polski? Przecież mamy tyle wspaniałych tradycyjnych świąt w naszym kraju jak Boże Narodzenie, Wielkanoc, Dzień Wszystkich Świętych itd....

No to się napisałam. Jeszcze raz mówię, że to moje zdanie. I proszę was, zwolennicy Halloween, nie obrzucajcie mnie za to pomidorami :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.